Nie, gatunki pionierskie nie noszą kapeluszy i ostróg. Ani nie jeżdżą konno. Kto o tym pomyślał ma poważne problemy i powinien razem ze mną poszukać pomocy profesjonalnej. W wielkim skrócie, gatunki pionierskie to gatunki, które pojawiają się w pierwszej kolejności w cyklu kolonizacji obszaru dotychczas wolnego od roślinności (obszary poprzemysłowe, obszary zniszczone, np. pożarem) lub ubogiego (np. wiecznie koszone pole).
Poznaj gatunki pionierskie
Inaczej, gatunki pionierskie są roślinami, które zapoczątkowują tzw. sukcesję pierwotną. Gatunki pionierskie zasiedlają tereny nieprzystosowane do uprawy innych gatunków. Prawdopodobnie, niektóre rodzaje gatunków pionierskich potrafią wiązać azot atmosferyczny, który potem zrzucają przy obumieraniu (lub zrzucając liście na jesień). Inne swymi długimi i mocnymi korzeniami zbierają składniki odżywcze z gleby, które podobnie jak opisany przed chwilą azot, zwracają do gleby przy rozkładzie. W ten sposób użyźniają ziemię, pozwalając na kolejną fazę sukcesji i wysiew innych bardziej wymagających roślin. W permakulturze ten rodzaj rośliny nawożącej nazywamy dynamicznym akumulatorem (“zbieraczem”).
Gatunki pionierskie to rośliny, które dobrze sobie radzą w ubogiej glebie. Nie są zbyt wymagające i z łatwością się rozsiewają. Zwykle są to rośliny, które rosną szybko i lubią (kochają) światło (w końcu kolonizują otwartą przestrzeń).
Do kategorii gatunków pionierskich zaliczamy większość roślin powszechnie znanych pod nazwą “chwast”.
Czy chwast pod inną nazwą inaczej by pachniał?
Nie dokładnie takie były słowa Szekspira, ale pytanie warto rozważyć. Czymże jest chwast? Otóż często diagnozujemy problem ogrodu jako “zachwaszczony”, nie zadając sobie pytania dlaczego tak jest. Często, problemem nie jest roślinka sama w sobie, ale gleba, w której rośnie.
Czy widzieliście mniszka pospolitego w lesie? Albo dziewannę? Nie, mniszek pospolity – i inne chwasty – nie rosną na żyznej, spulchnionej, zacienionej glebie przykrytą warstwami mulczu. Mniszek lekarski rośnie tam, gdzie jest potrzeba użyźnienia gleby, by inna – bardziej wymagająca roślinka – mogła tam w końcu zamieszkać. Gatunki pionierskie zasiedlają grunt, który potrzebuje ich obecność. Znikają, gdy już nie są potrzebne (warunki przestrzeni zostały odmienione).
Trzy główne wnioski na temat gatunków pionierskich
- Gatunki pionierskie to moi przyjaciele – użyźniają moją glebę
O gatunkach pionierskich i innych chwastach będzie w późniejszym artykule. Tu wspomnę tylko, że nasz sposób plewienia to albo żaden albo wyrwanie, co wystaje i rzucenie na ziemię jako mulcz. Korzenie, które zostały w glebie traktujemy jako widły (spulchniające glebę) i żywy kompost (nawożenie gleby).
- Gatunki pionierskie to moi przyjaciele – uczą mnie o glebie
O glebie i roślinach wskaźnikowych też będzie inny artykuł. Wstępnie powtórzę, co napisano powyżej – chwasty same w sobie nie są problemem (wręcz przeciwnie). “Problemem” jest uboga gleba, w której i tak ciężko będzie uprawiać wiadra warzyw. Tzw. “chwasty” (często rośliny pionierskie) wskazują na rodzaj gleby, z którą mamy do czynienia i pomagają nam zdiagnozować problem i określić rozwiązanie.
- Gatunki pionierskie to moi przyjaciele – szczególnie w początkowej fazie ogrodu.
Chcesz uprawić martwe pole? Byli i tacy, co się wzięli za parkingi betonowe i bujną dżunglę stworzyli. Zaczęli od roślin pionierskich. Jeśli Twoja gleba jest uboga i sucha, jedną z lepszych (i tanich) rzeczy, których możesz zrobić to sadzić (lub pozwolić na rozrost) gatunki pionierskie, które z chęcią wyrosną tam, gdzie inne rośliny nie mogą oraz przygotują grunt pod względem wartości odżywczych, a nawet zatrzymywania wody, dla przyszłych nasadzeń.